Po ostatnim kryzysie finansowym, którego spiralę uruchomi upadek jednego z największych banków inwestycyjnych na świecie Lehman Brothers zasadne wydało się pytanie na temat tego czy państwo powinno faktycznie nie dopuszczać do upadku instytucji nazywanych często przez media zbyt dużymi by upaść. Wielu z nas zastanawia się jak sytuacja, w której bankructwo ogłasza znacząca dla życia obywateli instytucja wpłynie na nasze codzienne funkcjonowanie. Trudno jest odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ państwo stało się swojego rodzaju zabezpieczeniem, dla źle zarządzanych, ale ważnych z punktu widzenia społeczeństwa instytucji. Era współczesnej ekonomii to świat otwartego obiegu kapitału każdego rodzaju, który często trafia w niepowołane ręce i jest krótko mówiąc marnowany. Warto zdać sobie sprawę z tego, że państwo nie powinno stwarzać podstawy do moralnych nadużyć ze strony firm, które po prostu nie radzą sobie z realiami gospodarki i nieumiejętnie zarządzają swoim majątkiem. Może czas, aby pomyśleć nad zakręceniem kranu z darmowymi pieniędzmi i zdobyciu się na odwagę zaprzestania pomocy firmom, które tylko na to czekają. Jest to trudna decyzja, ale prawdopodobnie w przyszłości ktoś będzie musiał ją podjąć.